Rewolucja „śmieciowa”

Mówi się, że strach ma wielkie oczy. I podobnie rzecz się ma z „rewolucją śmieciową”, która ma nastąpić od połowy tego roku. Pojawiające się informacje na ten temat często utrzymywane są w takim tonie jakby wnet grozić nam miał totalny kataklizm. Tymczasem, kiedy sprawie przyjrzeć się bez emocji, okazuje się ona dosyć prosta.

W domu

W praktyce bowiem w mieszkaniu musimy znaleźć jedno dodatkowe miejsce czyli kosz, worek czy pojemnik, do którego będziemy wrzucać rzeczy nadające się do ponownej przeróbki. Czyli puszki po konserwach i napojach, plastikowe butelki i opakowania, kartony i papierowe opakowania. Ważne, aby były one czyste, czyli po prostu opłukane. Powinny tam też trafiać gazety, ale z reguły składamy je na oddzielną kupkę, którą potem znosimy do śmietnika. Do dodatkowego pojemnika w domu można zbierać też opakowania szklane (słoiki, butelki itd.) zarówno białe, jak i kolorowe. Bowiem z reguły nie jest ich dużo, ale trzeba pamiętać, iż w zsypie będzie dla nich odrębny kontener.

Do drugiego pojemnika w domu tak jak dotychczas należy wrzucać wszystkie pozostałe odpadki, głównie żywnościowe, czyli tak zwane śmieci zmieszane.  Słowem, segregacja domowa jest bardzo łatwa i bez trudu powinny sobie z nią dać radę nawet nasze dzieci czy wnuki.

W zsypie

W komorze zsypowej sprawa jest równie prosta.

Śmieci zmieszane, których z reguły „produkujemy” najwięcej muszą trafiać tak jak dotychczas do jednego obecnie z trzech, a w przyszłości dwóch szarych kontenerów.

Drugi worek ze śmieciami segregowanymi suchymi, czyli, przypomnijmy, papier, gazety, tektura, tworzywa sztuczne, metale oraz plastikowe opakowania np. po napojach - trzeba będzie wyrzucić do kontenera czerwonego. Należy pamiętać, żeby te odpadki były w miarę możliwości zgniecione (wtedy zajmują mniej miejsca), bez resztek żywności i niezamoczone.

W zsypie, ale dopiero po 1 lipca, pojawi się nowy kontener w kolorze zielonym, w którym ma lądować szkło opakowaniowe.

Prawda, że jest to proste. Należy dodać, że poszczególne rodzaje pojemników będą opróżniane przez firmę wywożącą śmieci oddzielnie: szare - tak jak dotychczas - dwa razy w tygodniu, czerwony – raz na tydzień, a zielony – raz w miesiącu. Również raz w miesiącu będą odbierane tzw. odpady wielkogabarytowe, czyli np. meble.

Rachunek zysków i strat

Nie da się ukryć, że cała „operacja” jest nieco absorbująca. Wymaga też wymyślenia, gdzie postawić dodatkowy pojemnik na śmieci. Chociaż w sklepach, zwłaszcza takich jak IKEA, jest ich bogaty wybór. Można tam znaleźć np. podwójne kosze przystosowane do segregacji, które z powodzeniem mogą zastąpić dotychczasowy jeden. Ci, którzy podjęli się już tego dzieła, mówią, że do nowego rozwiązania bardzo łatwo się przyzwyczaić i szybko wchodzi ono w krew. Trudno więc mówić w tej sprawie o stratach.

Łatwiej mówić o zyskach. Oprócz niewątpliwych ekologicznych, są one także wymierne i łatwo przeliczalne na złotówki. Co prawda we władzach Warszawy w trwa jeszcze ożywiono dyskusja ile przyjdzie nam płacić za nowy system wywozu śmiecie, ale też dużego ryzyka popełnienia błędu można przyjąć, iż pozbycie się odpadów nie posegregowanych będzie o 40-50 procent droższe niż sortowanych. Przeliczając to na złotówki, jeżeli – tak jak proponował Ratusz – za śmieci segregowane miesięcznie od każdego lokalu trzeba byłoby zapłacić 45 złotych, to łatwo wyliczyć, iż za niesortowane opłata ta wyniesie blisko 68 złotych (sic!) Jest się więc o co bić!  Warunek jest jednak jeden - na sortowanie nie tylko muszą się zgodzić wszyscy lokatorzy, ale również do niego się zastosować. Wprawdzie Ratusz dopuszcza „zanieczyszczenia” poszczególnych frakcji śmieci, ale gdy będą ona zbyt duże lokatorom mogą grozić kary finansowe i przejście na znacznie droższą stawkę opłat za śmieci niesortowane.

Jednocześnie pragniemy Państwa poinformować, że Rada m.st. Warszawy w marcu ma podjąć uchwały w następujących sprawach:

1/ wybór metody i ustalenie opłaty za gospodarowanie odpadami;

2/ ustalenie stawki za gospodarowanie odpadami oraz stawki opłaty za pojemniki o określonej pojemności;

3/ wzoru deklaracji;

4/ terminu i trybu uiszczania opłaty za wywóz odpadów.

Ponadto chcemy Państwu zaproponować – aby tytułem próby – rozpocząć segregację i od 1 marca do czerwonych pojemników, które stoją w każdej komorze zsypowej wrzucać jedynie śmieci segregowane suche, czyli papier, tekturę, tworzywa sztuczne, metale oraz opakowania np. po napojach, do pozostałych - śmieci zmieszane, ale także butelki i słoiki szklane. Uważamy, że lepiej się przekonać czy przejściu po 1 lipca na system segregacji śmieci w naszej Wspólnocie nie będą towarzyszyły przykre niespodzianki.

Szczegóły dotyczące gospodarki odpadami w naszej nieruchomości zostaną omówione 19 marca na rocznym zebraniu Właścicieli.

Przy okazji, pragniemy przypomnieć, że kosze, które są ustawione przy wejściach do klatek schodowych nie służą do upychania w nich worków ze śmieciami.